W Internecie zawrzało. Kierowca Pandy zaatakował kierowcę M2, bo ten wcześniej próbował go zabić. Ziewam, bo sytuacja jakby codzienna… Wszyscy wieszają psy na kierowcy BMW przypinając mu łatkę, natomiast ja to widzę trochę inaczej.

Przypomnę zdarzenie, gdzieś w naszej polskiej części Internetu pojawiło się nagranie, na którym do stojącego BMW M2 dobiega człowiek, kasuje mu lusterko, a następnie z zaproszenia do zabawy korzysta kierowca poszkodowanego samochodu. Mniejsza o lusterko i o to, kto komu dał w mordę, są różne sposoby rozwiązywania sytuacji konfliktowych ale spójrzmy na genezę tego cudownego festynu…

https://www.youtube.com/watch?v=fbN2-LppMsM

Wersje krążące po Internecie są dwie –

  • Kierowca BMW jak to kierowca BMW, zajechał drogę Pandzie i zaczął hamować – prędkości wysokie – niebezpieczeństwo znaczne
  • Kierowca Pandy snuł się jak smród po gaciach i nie reagował na prośby ustąpienia z lewego pasa, został wyprzedzony z prawej i kierowca BMW zasygnalizował mu hamulcem, żeby go obudzić.

 

Oczywiście opinii może być tyle ilu obserwatorów, ale wersja numer 2 wygląda dla mnie bardzo znajomo i w sumie najbardziej prawdopodobnie. Raz, że idealnie pasuje tutaj do profilu statystycznego kierowcy Fiata Pandy na lewym pasie, dwa, że takie sytuacje zdarzają się codziennie i egoizm, niektórych kierowców absolutnie mnie przeraża. Jestem gotów uwierzyć, że kierowca Pandy nie zwracał uwagi na samochody za sobą i jechał lewym pasem mając wszystko i wszystkich w dupie, bo „ja jadę”.

Oczywiście ma do tego prawo. A z racji, że na drodze zachowujemy się jak zwierzęta musi liczyć się z konsekwencjami, z tym że wywołuje frustrację u innych kierowców, którzy muszą wyprzedzać go z prawej strony. Uważam, ze musiał to być typ: „Strażnika lewego pasa – z dodatkową satysfakcją prowokatora”. Dodam, że ostatnio spotkałem takiego mistrza. Jechał autostradą, lewym pasem i nie reagował na mruganie, bo „przecież ja jadę 120, a tu szybciej nie można”. Wyprzedziłem go z prawej strony, a w momencie wykonywania manewru zaczął przyspieszać. I teraz pytanie, jak głupim trzeba być, żeby w imię „lewo-pasowania” narażać innych użytkowników drogi? Po manewrze mruganie, próba wyprzedzenia mnie prawym pasem… Po co Ci to? Uraziło Cię? No jak widać, niektórzy lubią się wkurwić od rana w samochodzie. Dzięki temu nie potrzebują kawy.

I tutaj sytuacja pewnie przybrała niebezpieczny obrót, ponieważ kierowcy Pandy jego ignorancja, egoizm lub złośliwość wymknęły się spod kontroli i mógł niechcący zrobić sobie krzywdę. Po prostu się przeliczył i jednak okazał się zagrożony. Następnie złość, eskalacja konfliktu i rękoczyny.

I teraz odrobina edukacji, bo czytam te opinie w Internecie i mnie nosi. „Nie trzeba jechać prawym pasem w mieście” – Błąd, mnie uczono, że niezależnie od terenu mamy obowiązek jechać jak najbliżej prawej krawędzi jezdni. Czyli na lewym jesteś jak wyprzedzasz, albo gdy zamierzasz za moment wykonać manewr skrętu w lewo. Koniec. I za ignorancję powinniście być ścigani z urzędu. Podobnie jak za ten Wasz pierdolony lewy pas.

Oczywiście, kierowca BMW M2 też jest tutaj winny, ponieważ odpowiedział na tą prowokację najprawdopodobniej hamując przed zawalidrogą, ale kto z nas w ten sposób nie budził kapeluszników? Każdemu się zdarzyło, przyznaje mi też. Ale nadal uważam, że wysiadanie z samochodu i chęć zrobienia zawodów MMA to lekka przesada. A dzisiaj to w sumie mam tak bardzo w dupie, że szkoda mi czasu na edukacje każdego z osobna. Czekam na jakieś zajęcia grupowe…

Dlatego polecam tak jak ja, traktować wolniej poruszające się samochody jak słupki do omijania, nie ruchome cele. Jest szansa otrzymać wysokie noty za styl oraz nie stracić tyle czasu i zdrowia na denerwowanie się. A to co policja powinna zrobić z kierowcami zajmującymi lewy pas i urywającym innym lusterka to zupełnie osobny temat i mogłoby nie starczyć tu miejsca…

 

 

Blog Comments

Myślenie przedszkolaka, dramat. Efekty myślenia możemy obserwować na podstawie zdarzeń, które miały miejsce kilka dni temu… „Jadę milion, bo umiem, jeżdżę szybko i bezpiecznie, każdy powinien mi ustąpić, bo jadę szybciej, lewy pas to nie kółko różańcowe” … To są zaprzeczenia. Chłopie, zastanów się. Potencjalnie, szkoda życia i zdrowia innych ludzi na takich najlepszych, najszybszych rajdowców, którzy głoszą i żyją zgodnie z takimi tezami.

No i jak z tą szybką jazdą? Bezpiecznie?

A teraz mądralo, pogromco niewinnego człowieka na Słowacji, mam nadzieję posiedzisz za współudział w morderstwie.

chyba ty. 😀

Rosochowicz Robert – jesteś kurwą, tępą kurwą
lewy pas w mieście to nie lewy pas na trasie szybkiego ruchu imbecylu
a za tym każdego obowiązuje ograniczenie prędkości

tyle- jesteś kurwą, tępą kurwą 😉

Cwaniak szybko już nie pojeździ. Dał popis na Słowacji. Pierdzenie w pasiaki się kroi…
A co do kung-fu-panda:
Lewy pas, jełopie, nie jest przeznaczony dla Bryk Miejskich Wsioków, Każdy ma prawo z niego skorzystać. Może Pandziarz jechał lewym pasem, bo na skrzyżowaniu chciał skręcić w lewo? Nic nie upoważnia Bezmyślnego Małego Wacka do stwarzania sytuacji niebezpiecznych.

obys mogl sie teraz poscigac jedynie na sroczu w pierdlu na slowacji !

I CO TERAZ KURWA MĄDRALO? MASZ SWOJĄ JAZDĘ LEWYM PASEM ZA PODWÓJNĄ CIĄGŁĄ NA SŁOWACJI.

Zastanawia mnie tylko skąd taki gamoń bez szkoły (po licznych błędach ortograficznych w jego wpisach można przyjąć założenie, że prymusem nie był) wziął 700k papieru na ten żółty plastik.

I drugie pytanie, kim był 42 latek który wyprzedzał jako trzeci przed zakrętem (jak wszyscy to wszyscy) tylko nie podejrzewał, że zaczniesz awaryjnie hamować i teraz dostanie najwięcej z was.

Mam nadzieję, że sprawcy tragedii zostaną surowo i przykładnie ukarani. Przede wszystkim przez wysokie odszkodowania dla ofiar i pozbawienie prawa jazdy dożywotnio. Najwyższy czas zakończyć bezstresowe życie półglówków, powodujących tragedie wśród Bogu ducha winnych uczestników ruchu. Przez takich bezrozumnych bandytów drogowych cierpi wizerunek normalnych ludzi, wyjeżdżających poza Polskę.

Baranie, jak bys mi tak zajechał drogę, to byś do domu nie wrócił. Jakim sennym kapelusznikom, o czym ty gnoju piszesz. Ktos moze jechac do szpitala a innym autem matka z dzieckiem. Tak mnie potraktował baran w zielonej R Classe, i chciał się lać na ursynowie. Do dziś załuję ze się mu upiekło.

prawy pas w miescie to co innego niż na autostradzie popierdoleńcu

No, i jak tam popierdoleńcy? Skończyła się wam wena? Snujcie dalej swe marzenia o kolesiach pod celą jebiących was w dupsko. 😛

W mediach mowa jest o Marcinie L, Adamowie S. i Łukaszu K
Jesteście pewni, że osoba prowadząca tego bloga jest w tej trójce?

To, że brakuje jej szacunku do ludzi to widać po wpisach (ja – centrum wszechświata), ale podpisuje się jako Robert R więc coś tu nie gra 😉

Add a comment

*Please complete all fields correctly

Related Blogs